Polsko-Amerykańskie Towarzystwo Etnograficzne podjęło się ambitnej próby stworzenia katalogu polskich nazw plemion, grup i narodów indiańskich z Ameryki Północnej.
Jest to związane z różnorodnymi, niekiedy wymyślonymi naprędce, a nie mającymi potwierdzenia w rzeczywistości, „próbami tłumaczeniowymi” dokonywanymi przez ludzi nieznających realia indiańskiej Ameryki. Efektem tego jest to, że Indianie jednego plemienia „mają” wiele nazw po polsku, co dla laików jest kłopotliwe w rozpoznaniu o kogo właściwie chodzi.
Ewa Dżurak, prezeska PATE, określa to tak: Tubylcze ludy Ameryki Północnej na północ od Rio Grande zajmują ważne miejsce w historii, kulturze i religii. Wszystkie posiadały własną nazwę (endoetnonim), ale historia nie zawsze zapamiętała je pod tym imieniem. Czasami przetrwały nazwy nadane przez sąsiadów, a niekiedy i wrogów (egzoetnonim), a najczęściej są to nazwy przekręcone lub uproszczone, będące odbiciem fonetycznych umiejętności Europejczyków: eksploratorów, handlarzy, misjonarzy, kolonistówi wszelkiego rodzaju awanturników, którzy stykali się z tubylcami. W literaturze funkcjonują więc nazwy głównie z języka angielskiego, ale także francuskiego i hiszpańskiego, a ich popularność była ściśle związana z sytuacją polityczną wśród kolonizatorów, którzy kolejno przejmowali dominującą rolę w procesie podboju kontynentu.
Z problemem nazewnictwa zetknęli się zapewne wszyscy tłumacze i polscy autorzy piszący o tubylczych mieszkańcach Stanów Zjednoczonych (Native Americans) i Kanady (First Nations), stając przed dylematem: spolszczyć nazwę czy nie? Jeśli tak, to w jaki sposób? i kiedy? czy zawsze? My też borykaliśmy się z przyzwyczajeniami powstałymi po latach czytania i pisania o Indianach, miewaliśmy różne wątpliwości, a nawyki językowe zmienia się bardzo trudno.
Powstał katalog, który na razie jest propozycją stworzoną przez znawców tej tematyki – indianistów, tłumaczy, naukowców – który warto poznać. Ewa Dżurak: Poniższa lista nazw (opracowana przez członków PAES-PATE) jest pierwszą na taką skalę propozycją spolszczenia nazw grup tubylczych Ameryki Północnej, ale przyjęte w tabeli rozwiązania nie są ostateczne. Aby przyjęły się w polszczyźnie, muszą zostać zaakceptowane przez innych autorów i stosowane w ich tekstach, dlatego przedstawiona lista może się zmieniać.
Wiele zamieszania odnośnie nazewnictwa wprowadziły gorące dyskusje w polskich mediach o tym, czy wolno w ogóle używać nazwy „Indianin, indiańskie”, skoro wielu z nich chce być określanych nazwami „Native American” czy „First Nation”. Prawda jest taka, że bez względu na to, czy używać będziemy określeń „indiański”, „tubylczy”, „rdzenny”, to i tak za każdym razem za ogólnym pojęciem stoją konkretni ludzie z konkretnych plemion, grup i narodów.
Ewa Dżurak: Choć wiele ludów tubylczych nie zapomniało swych nazw własnych, przez szereg lat godziły się na nazywanie ich, zwłaszcza w oficjalnych dokumentach, słowami stosowanymi przez obcych. Od drugiej połowy XX wieku odnotowuje się jednak systematyczny powrót do etnonimów. Północnoamerykańscy tubylcy chcą być określani własnymi nazwami, które podkreślają ich tożsamość i unikatowe dziedzictwo. W tłumaczeniu zwykle znaczą to samo: „ludzie”.
Dodajmy więc, że z tego powodu coraz częściej – nawet w Polsce – będziemy czytać o Dine zamiast Navaho, o Anishinaabe zamiast Odżibwejach, czy o Numunuu zamiast Komanczach.
Polski katalog stworzyli znawcy tej tematyki w Polsce – etnolodzy, tłumacze i wydawcy literatury indiańskiej w Polsce: Ewa Dżurak, Cezary Cieślak, Marek Maciołek, dr Adam Piekarski.
PATE zachęca do dyskusji nad przedstawioną propozycją, którą można poznać od poniższym linkiem
http://paespate.net/indianie-amerykanscy/informacje-ogolne/slownik/
Fotografia prezentująca mural z Gallup ze strony PATE.